O niebo lepiej

Dzięki regularnemu stypendium od Stowarzyszenia SPES rodzice Krzysia uzbierali na samochód z windą. Ich syn jest w ciężkim stanie klinicznym. Oddycha przez respirator. Urósł i ledwo się już mieścił w tradycyjnej osobówce. Do tego ciągły stres czy akumulator respiratora wytrzyma dojazd do szpitala. Dostosowany do potrzeb dziecka samochód rozwiązał ten problem. 

Krzysiu wraz z rodzicami i bratem mieszka na wsi koło Jasła (woj. podkarpackie). Tata jest górnikiem w kopalni ropy naftowej. Mama cały czas opiekuje się dziećmi w domu. Krzyś urodził się jako wcześniak. Choruje na obustronny niedosłuch i czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe. W 2019 roku oddech chłopca pogorszył się na tyle, że konieczne było podłączenie do respiratora. Opieka stała się jeszcze trudniejsza. Danuta i Zbigniew uczyli się jak obsługiwać nowy sprzęt. Nie przesypiają całych nocy. Sprawdzają, czy synek oddycha. 
 

WPŁACAM DARdla-dzieci.org.plDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1% podatku na sfinansowanie stypendiów przekazywanych przez nasze Stowarzyszenie dla dzieci w ciężkim stanie klinicznym. Dziękujemy!

 

Mama z Krzysiem w nowym aucieKrzyś, stypendystaBus jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnego dzieckamama z synem w wózku na podjeździe dla wózkówsamochód z windą dla wózków inwalidzkich
 

Zostali stypendystami, czyli idzie ku dobremu

W tym trudnym czasie złożyli wniosek o stypendium z Programu Pomocy Dzieciom. Można powiedzieć, że spadliśmy im z nieba, bo wydatki znacznie wzrosły. Szukaliśmy też rozwiązań jak odciążyć rodziców w codziennych zmaganiach. Np. co zrobić, żeby mama, będąc sama w domu przez znaczną część dnia, była niezależna od innych. Mieszkanie wprawdzie jest na parterze, ale wysokim. Do mieszkania prowadziły schody od strony ogrodu. Tata wymyślił, żeby zrobić podjazd. Nasz inspektor doradził, aby wykonać go z ażurowej stalowej konstrukcji, bo jest bardziej solidna, a w zimie nie zamienia się w pochyłe lodowisko. Mama jest przeszczęśliwa, bo samodzielnie wychodzi z synem na spacer. Zobacz zdjęcia podjazdu na stronie: Podjazd daje wolność Krzysiowi

Potrzebowali większego auta

Krzysiu ma już 17 lat i rośnie. Jest też coraz cięższy. Przenoszenie, wsadzanie do wózka to codzienność rodziców, która odbija się na ich kręgosłupach. Mieszkają daleko od większego miasta. Najbliżej do Rzeszowa, około półtorej godziny. Wyjazd do Warszawy to już lęk nie do opisania. Musieli zjeżdżać co jakiś czas na stację, aby ładować respirator. Krzysiu ledwo mieścił się do auta, do tego cały sprzęt. Wsiadanie i wysiadanie zamieniało się w koszmar. Nie zawsze udawało się załatwić karetkę. Stąd pomysł, aby kupić większe auto z podnośnikiem na wózek. Sprowadzili używane z Belgi. Niestety okazało się, że na podnośnik nie ma papierów. Zbigniew wyszukał dokumenty w języku angielskim w internecie. Jeszcze tłumaczenie uwierzytelnione i się udało. Podnośnik został dopuszczony do użytku. A wisienką na torcie będzie system ładowania do akumulatora, który tata wraz ze znajomym sami przygotowują. Zakup był możliwy dzięki pożyczce z pracy i stypendium SPES. Teraz wyjazdy nie budzą już grozy. Więcej, rodzina planuje wakacje. Jak mówi mama: jest o niebo lepiej. 
 
Więcej o stypendyście znajdziesz na stronie: Krzysztof Ciekielski
 
  • oblaci
  • Google
  • ralus
  • IPS
  • Komitet do spraw pożytku publicznego
  • weglosmyk
  • prowincja
  • adwokat ewa
  • zthiu
  • Non Profit
  • Fundacja Nasza Szkoła
  • izba lekarska
  • renovabis
  • fio
  • szip
  • Gość Niedzielny
  • NIW
  • seminarium
  • Do Rzeczy
Facebook
Newsletter
Newsletter spes.org.pl

Na podany przez Ciebie adres mailowy przesyłać będziemy najnowsze informacje - zostań w kontakcie!

Możesz pomóc
Możesz pomóc

Włącz się w pomaganie. Osoby niepełnosprawne, w trudnej sytuacji życiowej i materialnej czekają na Twój gest. Szczegółowe informacje w dziale MOŻESZ POMÓC